Dobry SKARB nie jest zły ;)

No to skasowałam. Napisałam, pomarudziłam, ponarzekałam i skasowałam wszystko co napisałam.  Nikt nie lubi słuchać narzekania w sumie ja siebie też takiej narzekającej nie lubię. A o czym każdy lubi czytać... może o skarbach?

Mój czteroletni synek w wakacje miał straszną fazę na szukanie skarbu. Nieopatrznie chlapnęłam mu jęzorem, że na końcu każdej tęczy jest garnek ze złotem. No i moje dziecko zaczęło się szykować na wyprawę do lasu, żeby ten skarb odnaleźć. potrafił godzinami opowiadać o tym, że trzeba będzie iść przez las  i w tym lesie spać, bo skarb jest oczywiście bardzo daleko schowany. Że musimy zabrać psa bo on będzie nas strzegł przed dzikami, że zabierzemy drewniany mieczyk Antka, bo on będzie nim walczył z tsunami potworów, które tego skarbu pilnują. Było rysowanie mapy i całe przygotowania do wyprawy, aż w końcu przyszedł TEN dzień. Zaczęła się letnia burza i wyszła na niebo piękna tęcza. Deszcz nadal padał a my siedzieliśmy przy stole z kuzynka mojego męża i piliśmy kawę. Antek nas ponaglał bo przecież tęcza i w ogóle... skarb, a ja mu się starałam tłumaczyć, że przecież pada i zmokniemy i pójdziemy na spacer zaraz po deszczu. Deszcz przestał padać i tęcza znikła a moje dziecko wpadło w czarną rozpacz. Leżał na kanapie i płakał, bo nie zdążyliśmy, a on nie zapamiętał gdzie się ta tęcza kończyła i jak teraz odnajdzie skarb. 

Ogólnie schrzaniłam sprawę. 

I co robić - jakieś szukanie skarbu trzeba zorganizować. Musimy się zrehabilitować w oczach dziecka. Przecież za naszym lasem na prawdę jest ukryty skarb. I to nie byle jaki bo 1,2 miliona rubli w złocie. Prawie 8 ton złota ukryć to nie łatwa sprawa ale powstańcom w 1863r się udało. A może to nie aż taki wyczyn. W końcu to Jura - jaskinie, skały, ostańce. Wnieść to w jakąś jaskinię i zasypać albo ukryć w klasztorze paulinów. Chociaż skarb trzykrotnie przenoszony ze skrytki do skrytki do klasztoru nie dojechał ale kto wie może pułkownik Chmieleński jednak ten skarb tam potajemnie przewiózł?

To co, macie ochotę wybrać się z nami na poszukiwanie skarbu powstańców? Skały stoją jak stały i może na którejś na prawdę znajdziemy znak CKN wyryty przez powstańców, a może łatwiej zacząć od Ostrężnika i szukać piwnic zamku Kazimierza Wielkiego, gdzie część skarbu podobno leży do dziś.

 Tak sobie rozważam... Bo jak już szukać skarbu to na całego, przecież garniec złota w porównaniu do całych wozów wydaje się niczym ;)

materiały prasowe

Komentarze

Popularne posty